α.  Moja idèe fixe, pozwalająca cały mój wysiłek badawczy sprowadzić do realizacji zasadniczego celu, to: wyprowadzić ponadsektoralną teorię usług z (fenomenu) usługi.

β. Oczekiwania,  wyobrażenia, nastawienie… zlecającego wykonanie usługi, już od pierwszego kontaktu z potencjalnym wykonawcą,  nadają  relacji usługowej określony charakter. Jeśli zatem uwzględnimy to, iż usługa jawi się jako obiekt pragnień, to zaakceptować musimy również wynikającą stąd implikację, a jest nią idealizacja (Idealisirung). Relacja usługowa zatem nie tylko obsadza w roli UgD oraz UgB dwa różne podmioty, ale każdorazowo funduje  dwa światy: realny oraz idealny tudzież potwierdza komplementarne zależności występujące między nimi.

γ.  Narzucone ustawą o swobodzie działalności gospodarczej (z dnia 2 lipca 2004 r) pojęcie przedsiębiorstwa, odnoszę  do działalności usługowej z obawami i zastrzeżeniami. Bo jeśli uznać, że przedsiębiorstwo to – nie tyle wyodrębniona, co zamknięta – pro/efektywnościowa struktura funkcjonalna, realizujące cele będące projekcją mikroświata uporządkowanego wedle kryteriów techniczno-ekonomicznej efektywności, to narzucenie takiej struktury na relacje interpersonalne jest równoznaczne z brutalną operacją … histerektomii. Po jej wykonaniu nic nie może się zrodzić w sposób naturalny; pozostaje już tylko multiplikowanie usług wpisujące je w procesy reifikacji. Dlatego też chętniej posługuję się określeniem: organizacja usługowa, ale jeśli tylko mogę sobie na to pozwolić, mówię:  serwiteria ( vide,  Słownik, również w tym blogu).

δ.  W sposób szczególny, to znaczy wyróżniony, traktuję branże usług profesjonalnych, pewnie dlatego, że sam mam zaszczyt być do niej zaliczany. Jak wyrazić owo zobowiązujące wyróżnienie? Można tak: UgD – specjalista, spełnia, odgrywa rolę fachowca, powiedzmy, od godz.10.oo do 18.oo. Natomiast UgD profesjonalista nie gra, lecz jest lekarzem, sędzią, adwokatem, profesorem…

ε.  Zgodnie z fenomenologicznym ujęciem usługi, intencjonalność będąc uprzednia  w stosunku do aktu świadczenia, staje się osnową relacji usługowej . Intencjonalność – to świadomość  wykraczająca poza nią samą, to nieustające wyrywania się ze swoich granic, otwarcie, ruch zwracający świadomość w stronę świata, ku innemu, a w usługach, ku innemu Ty.  Intencjonalność oznacza, że „intencja” nie leży po stronie przedmiotu świadczenia, tylko wyłania się najpierw jako korelat świadomości stron powołujących usługę do istnienia. Wcześniej dokonany został wybór UgD, więc po nim następują kolejno: pytanie – odpowiedź – rozmowa/dialog – porozumienie; od tego ostatniego momentu, czasowniki – opisujące wszystkie uskuteczniane czynności –  powinny być poprzedzane partykułą: współ –
Już we wstępnym wyborze wykonawcy usługi (UgD) napotykamy symptomy zaufania, jakim został  obdarowany, Pozytywna odpowiedź z jego strony staje się obietnicą spełnienia oczekiwań. Pomijając ekstra- atrakcje, realizacja usługi nie jest „wyprawą w nieznane”

ζ.  O ile Jan Chrzciciel Say może być  uznany za patrona marketingu, bo to on wprowadził (w 1803 r.) do ekonomii pojęcie produktu, to za patrona teorii usług, z którą się utożsamiam, wypada uznać Martina Bubera, bowiem to on, jako pierwszy, dogłębnie wyinterpretował znaczenie ludzkiej międzyrzeczywistości.

η. Istota usługi: nie różnorodność w wielości,
tylko to–samo-w- innym

Kazimierz Rogoziński