Coraz częściej i chętniej dowołuję się do opisowej definicji usługi wskazując, iż jej wy/świadczenie – w zasadzie – polega na rozwiązaniu problemu, z którym nie może sobie poradzić zlecający jej wykonanie, czyli – potencjalny usługobiorca. Wówczas kluczową dla wykonawcy kwestią, staje rozpoznanie, zdiagnozowanie owego problemu. Powinien wtedy sięgnąć po tyleż starą, co sprawdzoną metodę medyczną, stosowaną przez lekarzy od czasów Hipokratesa z Kos. Jej uniwersalny walor sprawia, że mogłaby być stosowana przez każdego usługodawcę, jeśli tylko potrafi „sproblematyzować” powierzone mu do wykonania zadanie.

A oto owa metoda w wersji uogólnionej.

A. Zdiagnozowanie „przypadku”

Rozpoznanie nowo zaistniałego stanu rzeczy
Anamneza
Niezbędna współpraca ze zlecającym, im dokładniejsze informacje/dane pochodzą od klienta, tym trafniejsza będzie diagnoza

B. Badanie przyczyn. Etiologia

Zwykle wykorzystanie wnioskowania „redukcyjnego”, czyli od objawów do przyczyn

C. Propozycja rozwiązań, wypracowanie zaleceń naprawczych, których zastosowanie pozwoli uporać się z problem

Proponowane rozwiązania przedyskutowane być powinny ze zlecającym
Jeśli mają charakter rozwiązań dywergentnych – potwierdzają twórczą funkcję usług
Akceptacja  propozycji

D. Kuracja

Stosowanie się do przyjętych wskazań usługodawcy, profesjonalisty;
postępowanie według przyjętych zaleceń

E. Ocena wyników

Łącznie z szacowaniem – antycypacją konsekwencji
[+] pozytywnych
[–] negatywnych

F. Reflektowanie, albo wnioski wynikające ze zlecenia/świadczenia
  • Profesjonalista, UgD: rozpoznany przypadek jako kazus, wzbogacenie kompetencji, weryfikacja posiadanej wiedzy naukowej,
    Teoria zweryfikowana przez praxis
  • Usługobiorca: „problematyzacja” jako podstawa korekty jednostronnego punktu widzenia
    Pogłębiony wgląd
    Zobiektywizowany osąd

Kazimierz Rogoziński