usluga.edu.pl

Kazimierz Rogoziński - nie tylko o usługach
Witajcie u-sługi!

Filtr kategorii

Racjonalny wybór

Dla E.S.

Bez wątpienia, za jeden z filarów teorii ekonomii uznać należy zasadę racjonalnego wyboru. Zakłada ona, że na takie miano zasługuje wybór dokonany na podstawie wiarygodnych przesłanek, formułowanych wedle dostępnej wiedzy. I jak to w teorii bywa, jej wizytówką są wyidealizowane modele, tworzone na najwyższym poziomie abstrakcji. Także odnośnie do rozpatrywanego tu „racjonalnego wyboru” pojawiają się dwa implicite przyjęte idealizujące założenia.

/1/ Ponieważ społeczeństwo informacyjne jest społeczeństwem demokratycznym i u-sieciowionym, więc tym samym, w dostępie do informacji rynkowej dyskryminacja nie ma prawa bytu.

/2/ Wiedza rynkowa osiąga najbardziej wyrafinowaną postać, wyrażającą się w cenach. Parametr cenowy traktowany jest jako rezultat gry między popytem a podażą (NB przy innych dodatkowo wprowadzanych założeniach).

Zatem – kreśląc ten idealny obraz – sięgnąć wypada po biblijną metaforę: informacje rynkowe, niczym manna z nieba, spływają na przedsiębiorców będąc pożywką dla racjonalnych wyborów i podejmowanych działań. A że gospodarstwo domowe uznane zostało za jeden z fundamentalnych podmiotów rynku, przyjmuje się, że również jego członkowie podejmują racjonalne wybory konsumpcyjne.

Jednakże ten opis traci swą wiarygodność w GOW. W sto lat po J. Schumpeterze, miejsce dawnego przedsiębiorcy będącego wzorem osobowym sytuującym się pomiędzy artystą a bohaterem, zajął finansista- spekulant. Tego ostatniego nie interesuje już przekształcanie oszczędności w długookresowe inwestycje, tylko w turbo-kapitał. W ten sposób wyłoniła się jedna jedyna przesłanka wyboru ekonomicznego: wskaźnik efektowności rotującego kapitału. Jego wielkość nieustannie obliczają i przeliczają programy komputerowe obsługujące giełdy; racjonalność gwarantowana jest  przez techniczno-informatyczne soft-ware, czyli osławione algorytmy.

Aby skonstruować wskaźniki opłacalności przeznaczonego do obrotu kapitału, trzeba poddać kwantyfikacji wszystko, także i to, co pojawia się na rynkach branżowych, nawet tak specjalistycznych jak rynek usług medycznych.  W ten sposób tracą one swoją dotychczasową (względną) autonomiczność. Tym samym uzyskujemy pełniejsze wyjaśnienie, dlaczego makro ekonomia zastąpiła dawaną ekonomię polityczną, a mikroekonomię wypełniają algorytmy maksymalizujące/optymalizujące  korzyści.

Makro ekonomia jako nauka, przestała być nauką społeczną, a mikroekonomia – nauką o gospodarującym człowieku.

Stało się tak nie z powodu kompromitacji ekonomii (jako nauki), która wygenerowała kuriozum w postaci „ekonomii politycznej socjalizmu”, tylko z powodu ostatecznego wyrugowania wymiaru/kontekstu społecznego z  przesłanek decyzyjnych.

Gospodarka wydana została na pastwę manipulacji czysto technicznych. Jest więc nieuchronne, że maszyny (AI)  sterujące tą „grą” już w krótce opanują Ziemię.

Dostrzegalne zwiastuny przyszłości ? Bardzo proszę:

Już nie obłoki osłaniają Ziemię filtrując światło, tylko chmury wypełnione DB rzucają na nią złowieszczy cień. Najgorsze jest to, że komputerom, niestety, nie są potrzebne oczy, tylko monitory.

Kazimierz Rogoziński

« »