Kilka pozycji wcześniej, również w tym dziale: TEORIA pojawił się tekst pt. USŁUGA – czyli co? Poniższy krótki tekst jest kontynuacją, czyli pogłębioną analizę przedstawionego wcześniej „ciągu głównego”.

Tytułowe pytanie mogłoby również odnosić się do sposobu istnienia usługi, właśnie: jako co ?

Formułując odpowiedź, wykorzystuję zróżnicowane, aczkolwiek nierozłączne odniesienia podmiotowo-przedmiotowe. Mamy z niemi do czynienia nie tylko w systematycznie prowadzonych dociekaniach gnozeologicznych, ale także

  1. Istnienie przedmiotowo – bez/podmiotowe
    W taki sposób istnieją byty naturalne, np. kamień.
  2. Istnienie przedmiotowo-algorytmiczne
    To ontologiczne novum pojawił się w wyniku upowszechniania osiągnięć trzeciej rewolucji technicznej (informatyczno-internetowej). Przedmiotowość algorytmiczna jest przedmiotowością …do odkrycia. Algorytm bowiem wytycza określone kroki postępowania, po wykonaniu których osiąga się dopiero przedmiotowe nacechowanie spakowanego na elektronicznych nośnikach przekazu.
    Zaloguj się, wpisz hasło, wybierz odpowiednią opcję, rozpakuj….a otrzymasz kino domowe ,albo wykład.
  3. Istnienie przedmiotowo od/podmiotowe
    W taki właśnie sposób istnieje usługa. Jako odrębny byt, fundowany na przedmiocie świadczenia swoją odrębność jakościową uzyskuje dzięki cechom od/podmiotowym, pochodzącym pospołu od usługobiorcy, jak i usługodawcy.
    Odnośnie do UgB, to poza oczywistymi „danymi” psycho-somatyczno-środowiskowymi uwzględnić należy jego preferencje i oczekiwania.

    Tak więc, w przypadku usługi, podmiot desygnuje  przedmiot świadczenia.

 

UWAGA.
Powyższa – rzecz jasna uproszczona – typologia sposobów istnienia przygotowała pole semantyczne dla następującej, ważnej uwagi dystynktywnej.

B y c i e usługodawcą nacechowane jest zewnętrznie.

UgD nazywamy kogoś, kto /a/ wykonuje pracę polegającą na świadczeniu usług; albo /b/ zatrudniony jest w organizacji usługowej na stanowisku kontaktowym; albo /c/ posiada zawód uznawany za usługowy.

Ale być usługodawcą nie jest równoznaczne z byciem j a k o UgD. To ostatnie określenie oznacza tożsamość, rozumianą jako zgodność/zestrojenie wykonywanego zwodu z egzystencją; przy czym elementem scalającym nie jest świadome ego, tylko Jaźń.

Kazimierz Rogoziński