◊ Kiedy pytam dzwoniącą do mnie panią z marketingowego call-center, a skąd wzięła pani numer mojego telefonu – słyszę niezmiennie tę samą odpowiedź:

  To system wygenerował pana numer.

◊ Gdy pytam urzędniczkę, kto wymyślił takie biurokratyczne utrudnienia? Wyjaśnia:

są to uregulowania systemowe.

◊ Albo kiedy proszę o wyjaśnienie, dlaczego na czas nie otrzymałem ważnej dla mnie informacji? Wówczas słyszę, znaną mi „mantrę”:

bo system się zawiesił.

Jak nietrudno zauważyć, słowo „system” – stało się magicznym określeniem, niemal zaklęciem, które pojawia się zamiast podania racji; słowem – zwalniającym z wysiłku logicznego uzasadnienia. Mniej niż lenistwo umysłowe, bardziej wyraża naiwne przekonanie, że istnieje jakaś nadrzędna, akceptowalna moc, panująca nad danym fragmentem rzeczywistości, a może nad całym zglobalizowanym światem?

Czy to Państwu coś przypomina?

Przecież to czysta MAGIA!

Jeśli ktoś powątpiewałby w prawdziwość powyższego stwierdzenia, to – bardzo proszę – podaję definicję magii, sformułowaną przez niekwestionowany autorytet: Bronisław Malinowski, Science, Religion and Reality,  McMillan Co. N. York, 1925 s. 80.

„Magia wyrasta ze specyficznych stanów emocjonalnych, w których nie dochodzi się do prawdy w wyniku racjonalnego wskazania przyczyn, ale poprzez działanie wrażeń wywołujących emocje. Magia funduje się na przekonaniu, że to, w co się wierzy nie może zawieść; również nadzieja i pragnienia nie mogą zwodzić”.

Czary, mary, magia…czyli s y s t e m.

Widać, jak bardzo pomylił się A. Comte zapowiadając, że wraz nastaniem ery rozumu „myślenie” magiczne definitywnie zaniknie.

UZUPEŁNIENIE

Chciałbym dodać cztery następujące uwagi:

  1. Określenie „myślenie magiczne” wydaje się wewnętrznie sprzeczne, skoro mamy do czynienia nie z aktem kognitywnym, tylko emocjonalnym.
  2. Opisując człowieka o nastawieniu magicznym. G. van der Leeuw (Fenomenologia religii, Kraków, 2021) stwierdza, że MAGIA jest RELIGIĄ, co oznacza, iż w zlaicyzowanym świecie, magia – jako wiara w „system”, zastąpiła wiarę w Boga.
  3. Znaczenie słowa „system” się zmienia, ponieważ przekształcaniu ulega materialna zawartość desygnatu nazwy. Na przykład, dziś widzimy, jak na naszych oczach dawny naturalny „system” wpisany w kulturę, jakim była branża usług medycznych, przestaje być łącznikiem między Naturą a Kulturą, ponieważ został wchłonięty przez „system” technologiczny.
  4. Fakt, systemy się przekształcają. Jednakże nowy, pojawiający się system, nie zawsze można nazwać systemem zastępczym. Często jest to PRZECIW-system.

Tak też można by określić „system”, który dzięki pandemii zawładnął i zarządzał będzie usługami medycznymi… usque ad finem.

Kazimierz Rogoziński