TEZA

Rzeczywistość jest przebogata – chcąc ułatwić jej zrozumienie, tworzymy modele.

UZUS

Będący w powszechnym użyciu model funkcjonuje w dwojakim znaczeniu:

  1. wzorzec, z góry zaplanowany, do realizacji którego świadomie się zmierza
  2. jako „instrument” analizy, pozwalający wyodrębnić z wielości „danych” – jednolite izomorficzne odwzorowanie (fragmentu) rzeczywistości

MIMEZIS ?

Chociaż metodologia konstruowania modeli pierwszorzędne znaczenie nadaje adekwatności: odwzorowywany – odwzorowany, to C.G. Jung twierdzi, że warunek mimezis jest tu najważniejszy. Model nie jest zwyczajnym odwzorowaniem ani kopiowaniem. Jung powiada, że model unaocznia określony modus widzenia. Bo chociaż  obiektywizm uznany został za obowiązujący warunek metodologicznej poprawności badań, to przecież nie da się ukryć, że „ogląd stwarza przedmiot badań” (jak to ma miejsce nie tylko w fenomenologii, ale i mechanice kwantowej).

Dzięki takiej wykładni dokonanej przez Junga, wyodrębnić możemy pewną klasę modeli, określanych jako oryginalne czy autorskie. Stosowane tu określenia wskazują na ich pre/teoretyczny status, albo na stan pre/teoretycznej inkubacji.

MODELOWANIE

Modelowanie jest zawsze jakimś wyzwaniem intelektualnym, jakie rozum narzuca rzeczywistości. Ambicja całościowego ujęcia jest tu tylko pozorem, albowiem modelowanie jest – w zasadzie – fragmentarycznym ujmowaniem rzeczywistości, zwykle przeprowadzanym przy założeniu ceteris paribus. Wyjątek od reguły stanowią modele topologiczne, nie poddające się empirycznej weryfikacji.

Modelownie przebiegające  wedle racjonalnych wymogów zmierza do odnalezienia jakiegoś głównego, „kierunkowego” wskaźnika ilościowego, albo skwantyfikowanych zależności (od mechanicznych po funkcjonalne)  występujących między zasadniczymi składowymi wyodrębnionego fragmentu rzeczywistości. Po ustaleniu tych  ilościowych zależności wszystko jest już proste, wystarczy już tylko podstawiać dane.

Ważny aspekt: znajomość dynamiki modelu pozwala przeprowadzać  symulacje, przydatne zwłaszcza w opracowaniu scenariuszy sterowania rozwojem.

OPTYMIZM POZNAWCZY

Tworząc modele wychodzimy z założenia, iż zjawiska, procesy, problemy teoretyczne da się wyjaśnić za pośrednictwem: zasad, reguł, korelacji czy też mechanizmów…Metodologia badań naukowych posługująca się modelami uzasadnienie czerpie z optymistycznych wniosków  dostarczanych przez gnoseologię.

PRZYDATNOŚĆ

Przydatność modeli w badaniach naukowych potwierdza ich szerokie zastosowanie nie tylko w przyrodoznawstwie, ale i  w naukach społecznych (socjologia, ekonomia). Model powstaje w wyniku prze/trans/formowania jednego – pierwotnego – układu na drugi, bardziej syntetyczny i kwantyfikowalny. Dzięki owemu odwzorowaniu homo/izomorficznemu  powstaje układ analogiczny pod istotnym względem, a nadto bardziej dostępny poznawczo (P. Sztompka). Zwłaszcza na gruncie nauk społecznych, modele tworzy się w celu zintegrowania  różnych typów doświadczenia indywidualnego i grupowego.

RYZYKO

Każde poznanie narażone jest na ryzyko niepowodzenia. Chociaż wysiłki podejmowane w metodologii badań naukowych zmierzają do jego ograniczenia, nie zawsze udaje się uniknąć niebezpieczeństwa. Odnośnie do modeli najczęściej jest ono skutkiem przyjęcia nadmiernych uproszczeń. Ryzyko, czy też błąd symplicyzmu wynika z:

  • sztucznego (brutalnego) wykrojenia jakiegoś fragmentu ze skomplikowanych powiązań występujących w  rzeczywistości; z  przecięcia naturalnych zależności
  • konstruowania ubogiego, zbyt ograniczonego „szkieletu pojęciowego” ( określenie L. von Bertalanffy’ego). Ryzyko wzrasta wraz ze złożonością  badanego zjawiska i otaczającym je zamętem pojęciowym.

OCENA

Podstawą oceny przydatności modelu są:

  • prostota i czytelność powiązań
  • spójność i jego przejrzystość
  • poznawcza adekwatność
  • ocena pragmatyczna dotyczy dwu aspektów:
    • czy i na ile mają one moc /zdolność wyjaśniania
    • ich wartości predykatywnej

W „spadku” po naukowym pozytywizmie pozostała absolutyzacja spójności suponująca wyższość modeli skwantyfikowanych na czysto opisowymi.

MEDIUM

Dzięki tak rozumianemu odwzorowaniu, model staje się rodzajem środka, a więc „medium”, sytuującym się pomiędzy teorią a empirią. Tym samym, zasada konstruowania modelu przebiega w następującym czterofazowym cyklu:

  1. Teokratyczne podstawy; przyjęcie określonych założeń teoretycznych i sformułowanie obwiązujących (ograniczających) zakresów
  2. Konstruowanie modelu: odpowiedniość/zgodność z zewnętrzem i wewnętrzna spójność przy możliwym do uzyskania poziomie sformalizowania
  3. Empiryczne sprawdzanie poziomu adekwatności modelu
  4. Korzyści: udoskonalenia na poziomie praktycznym i teoretycznym.
    Model staje się łącznikiem, medium, między teorią a doświadczeniem, czymś w rodzaju „struktury formalnej”, która ze względu na swój względnie autonomiczny status – sama może być przedmiotem badań.

MODELOWANIE POLA USŁUG

Również teoria usług chętnie posługuje się modelami, by odwzorować złożoność zjawisk i procesów usługo/rodnych. Nie mam zamiaru dokonywać przeglądu tych modeli, jest ich bowiem zbyt wiele. Jedyne na co mogę zdobyć, to wskazać modele występujące w rozwijanym przeze mnie usługoznawstwie:

꙰ Model RAPP – powstały w wyniku przysposobienia marketingu w jego wersji relacyjnej do specyfiki usługowego świadczenia.

꙰ CLAN – to modelowo ujęty pełny cykl obsługi usługobiorcy, swoista „matryca” dla marketingowego zarządzania usługami

꙰ Spirala lojalności, jako rezultat wertykalizacji wyjściowego modelu PIK

꙰ Model dyfuzyjny wpisany w polimorficzną strukturę organizacji  usługowej

 Z powyższego wynika, że i w tym przypadku, model wykorzystany został,  jako metodologicznie sprawdzony „instrument” wyodrębniania istotnego fragmentu złożonej usługowej praxis. Jednakowoż nie jest to fragmentacja rzeczywistości tylko podniesie jej na wyższy, bardziej spójny, poziom wyjaśniania. Co więcej, już  przez samo wyodrębnianie i wyeksponowanie tego, co ważne odsłonił się określony sposób widzenia i ujmowania przedmiotu badań; rzec można: TAK TO WIDZI BADACZ. Z tej racji wiele modeli oznaczanych jest nazwiskiem naukowca, który  model sformułował.

Do powyższej charakterystyki modelu można zatem dodaj jeszcze jedną cechę. Model jest zborną ekspresją dokumentującą osiągnięcie pożądanego poziomu – synkretycznej – zgodności między tym, co extra mentem, a tym, co in mentem.

Stało się niemal regułą, że większość opracowań naukowych przybiera formę – mniej lub bardziej – sformalizowanych modeli. Te z kolei  obudowane są wskazaniami dotyczącymi przyszłych zastosowań, więc łamiąc tę manierę wykonuję zwrot w stronę przeszłości.

HISTORIA

Konstruowanie modeli, bynajmniej, nie jest wymysłem współczesnej nauki. MODEL miał swojego poprzednika  w systemie filozoficznym idealizmu transcendentalnego. Było nim pojęcie PRZEDMIOTU EPISTEMOLOGICZNEGO, do którego relatywizowana była teoria naukowa. Nazwa się zmieniła, ale r e l e t y w i z a c j a została, stając się podstawową cechą modelu.

Wraz z tym najogólniejszym gnoseologicznym ujęciem, warto sięgnąć po takie oto porównanie: jak idee umożliwiają dostęp do Absolutu, takoż modele pozwalają na wyjście z mrocznego gąszcza empirii, jak również na  zdystansowany ogląd rzeczywistości. A wymóg przejrzystości staje się szansą przepuszczenia przez model wiązki Światła.

Kazimierz Rogoziński

– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –

Literatura, pozycje cytowane w artykule:

L. von Bertalaffy, Ogólna teoria systemów, Warszawa, 19844

J. Prokopiuk, Mój Jung, Katowice, 2008

P. Sztompka, O pojęciu modelu w socjologii, Studia socjologiczne, 1968 nr 1

S. Piekarczyk, Historia, kultura, poznanie, Warszawa, 1972

K. Rogoziński i zespół, Zarządzanie usługami, Poznań, 2017