W tygodniku „ DoRzeczy” (2024/nr. 51) przeczytałem wreszcie coś o usługach. Otóż R. Ziemkiewicz w swoim tekście obwieścił, że przejawem głupoty jest uważać, iż „Przemysł to przeżytek”, że należy rozwijać usługi. Czytając, poczułem się nie tylko zaskoczony wywodem znanego publicysty, ale też skarcony za szerzenie głupich poglądów promujących usługi.
Tenże autor, zestawił „Alfabet głupich poglądów” pośród których znalazły się hasła w rodzaju: koniec historii, kapitał nie ma narodowości, konwergencja, zielone strategie… oraz wspomniana głupota, iż przemysł to przeżytek. Upowszechnianiem tego rodzaju bzdur zajmują się politycy, publicyści, dziennikarze, a także „autorytety z tytułami profesorskimi”.
Wskazany niejako palcem, zabieram głos, nie tyle w samoobronie, co z zamiarem wykazania, że R. Ziemkiewicz w ferworze polemiki swym bałamutnym tekstem potęguje – i tak już niemałe – zamieszania panujące wokół usług. Głębszy i spokojny namysł pozwala dostrzec polityczną koniunkturalność, uproszczenia, by nie powiedzieć ignorancję – jako przesłanki wspomnianej tezy.
Wypada zajrzeć do podręcznika z teorii usług, ponieważ w nich znaleźć można wyjaśnienie powodu „zwijania” produkcji przemysłowej.
Teoria wzrostu gospodarczego dowodzi, że rozwój cywilizacji Zachodniej przebiegać powinien w trzech kolejnych mega/fazach określanych jako ery: /I/ agrarna, /II/ industrialna, /III/ usługowa. Powstanie tej ostatniej osiągane jest nie przez bezmyślne pozbywanie się mocy produkcyjnych i złomowanie fabryk, tylko przez procesy substytucji siły roboczej i ograniczania zakresu prac wykonywanych przez pracowników sektora produkcji. Wejście w erą tercjaną potwierdzają trzy makro – wskaźniki: /a/ udział sektorów usługowych w tworzonym PKB (powyżej 70%); /b/ proporcje w zatrudnieniu (rolnictwo 5%, przemysł 20% – 15%, usługi – reszta); udział wydatków na usługi w budżetach gospodarstw domowych.
Wiem, że głupich mądrali przybywa i nic/nikt temu zapobiec nie zdoła, nawet Wikipedia.
Napisałem ten komentarz, chcąc umniejszyć niepowetowane skutki braku autorytetów naukowych, nawet w tak peryferyjnej dziedzinie jak usługi.
Kazimierz Rogoziński
Marcin Chłodnicki
2025-06-19 — 23:22
P. Ziemkiewicz raczył także chyba nie zauważyć postępującej cyfryzacji życia, a tym samym obudowywania wszystkiego co sprzedawalne przez usługi cyfrowe. Ale tam chyba nie chodzi o prawdę tylko o tezę…