KULTURA – USŁUGI – CYWILIZACJA

Studium dynamiki przeobrażających je sił

∗ ∗ ∗

KONKLUZJA

 

Sytuując proces cywilizacyjny na materialnych podstawach, płacimy trybut okrawając Życie i sprowadzając je do fizjologicznego podłoża. Ale jeśli potraktujemy Życie kompleksowo, to wówczas świat życia – Lebenswelt staje się środowiskiem integrującym wszystkie wymiary egzystencji. Osadzone w takich ramach znaczeniowych Życie – zgodnie z tym, jak je rozumiał  H. Bergson – „to twórczość dźwigająca siebie samą” ( S. Brzozowski). Dlatego, pisane z dużej litery Życie staje jako „incipit” w szeregu utworzonym przez Kulturę – Usługi – Cywilizację; dzięki temu następujące po nim pojęcia zostają oczyszczone z mechanistycznych konotacji. Ale  – niestety – nic nie zostaje jeszcze przesądzone, albowiem sięgnąć można po dwa odmienne  klucze interpretacyjne:

Nihilistyczna wykładnia Życia

– życie jednostki, jako jednowymiarowe bytowanie, funkcjonowanie zdeterminowane uwarunkowaniami otoczenia; człowiek pozbawiony właściwości żyjąc,  osuwa się w coraz bardziej sztuczny, zreifikowany świat; życie, staje się wegetacją zaprogramowaną przez algorytmy AI.

Antropologiczna wykładnia Życia

Życie jestestwa spełnia się w egzystencjalnym napięciu między dwoma podstawowymi wymiarami:

  • horyzontalnym: wytwarzanie, wymiana, konsumowanie, używanie,  posiadanie
  • wertykalnym, odsłaniającym się dzięki transcendowaniu  (ex-situ) i erupcji sił twórczych

Dochodzenie do bycia w pełni człowiekiem, a więc osobą duchową, dokonuje się przede wszystkim dzięki przyswajaniu: kodu kulturowego, niezmienników, określników, symboli, znaków, memów kulturowych itp. W tym przekazie kulturowym znajdują się również wzory osobowe; usługodawcy i jego odpowiednika  – usługobiorcy.

Wzrastanie, jako antropogeneza jest wrastaniem w Kulturę wysoką, a więc kształtowaniem autentycznej osobowości z uwzględnieniem wymiaru wertykalnego. Dzięki temu rozpoznawany i asymilowany przekaz kulturowy otwiera człowieka na przyciągające oddziaływanie Wartości.

W ten sposób dostrzegamy jak bardzo zubożony jest de/prywacyjny model człowieka zbudowany na binarnych schematach:

napięcie (ssanie) → redukcja, spoczynek

bodziec → reakcja

brak  → wypełnienie, uzupełnienie

Z przeprowadzonego dyskursu wynika zatem wniosek, iż konieczne jest zastąpienie go innym modelem.  Tworząc go, powinniśmy przyjąć założenie, że Istota ludzka to poznający siebie dysponent nadmiaru, którym może dzielić się z innymi.

A poitując/punktując:  bez tego bogatego „uposażenia” nie byłoby ani Kultury, ani Usług.

SENTENCJA

Owszem, usługa się w y d a r z a, ale nie wszystka ginie.

W końcu jesteśmy tu po to, aby starać się utrwalić to, co przemijające, bowiem trwanie to przedsionek wieczności.

Kazimierz Rogoziński