Calendarium
29.04. 2020. Premier Morawiecki zapowiada – po weekendzie majowym – dalsze poluzowanie ograniczeń: uruchomione zostają centra i galerie handlowe, czynne będą żłobki i przedszkola, wznowią działalność hotele.
* *
*
Teraźniejszość raz jeszcze.
Cz. Miłosz poszukujący upewnienia w mądrości Wschodu, przytacza (w „Piesku przydrożnym”) opinię mnicha buddyjskiego, według którego: bycie uważnym znaczy przyjmować z uwagą to, co dzieje się t e r a z.
A więc:
Teraźniejszość – odkrywana dzięki uważności
Uważność – sycąca się teraźniejszością
* *
*
Od wiernej czytelniczki bloga, dr Karoliny P. z Krakowa, otrzymałem maila, którego fragment poniżej zamieszczam:
Aktualnie większość wyższych uczelni prowadzi zajęcia na doskonale przygotowanym programie Billa Gatesa MS Teams….zaraz po wprowadzeniu pandemii (cudownie gotowy i przygotowany program Gates’a!!…prawdziwy cud!). Program, póki co, darmowy, ale po zakończeniu pandemii ma kosztować 10$ od stanowiska.
Tylko na AGH jest 4 tys. wykładowców, a studentów 28 tys. Już wykładowcy zapowiedzieli, że dalej będą z niego korzystać bo przy projektach…grantach…wszelkiego rodzaju telekonferencjach lepiej się sprawdza aniżeli Skype… a co jest jeszcze bardziej interesujące…każdy użytkownik przy instalacji MS Teams zgodził się udostępnić swoje wszystkie programy/aplikacje….treści wykładów…wyniki testów, badania…. etc…
Pytanie: …czy aby na pewno sam wirus wymknął się spod kontroli……czy było to już od dawna planowane…..
Czy będziemy inwigilowani….i sterowani przez możnych tego świata….czy zapanuje najniebezpieczniejszy totalitaryzm….???
PS
Dziękując Autorce za podzielenie się swoją refleksją i za zgodę na opublikowanie fragmentu, dopowiem, że moja ingerencja w tekst polegała tylko na dodaniu końcowych znaków zapytania.
PPS, czyli Komentarz
W kontekście podanych wyżej przez dr Karolinę P. informacji, staje się wreszcie zrozumiała nagła nadaktywność medialna Billa Gates’a. Wydawać by się mogło, że pandemia to przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia, a więc rolę „lansjerów” przejmą lekarze czy biolodzy, a nie informatycy.
Wprost niebywałe, właściciel Microsoftu – w roli „frontmana” walki z zarazą! No bo: Bill Gates na międzynarodowych konferencjach naukowych, udzielający licznych wywiadów, publikujący artykuły w poczytnych czasopismach… Najpierw ostrzega przed pato/wirusem (ponoć już kila lat temu), następnie straszy patogenem, przywołuje do porządku prezydenta D. Trumpa, komplementuje WHO itd. Ta wzmożona aktywność najbogatszego człowieka świata (110 mld USD) staje się zrozumiała, jeśli uznać ją za realizację strategii promocji nowego produktu Microsoftu MS Teams, który jak pakiet Office, niebawem zainstalowany zostanie w milionach komputerów.
Mało tego, w ostatnim przekazie Mr Gates’a pojawia się – często powtarzane słowo – SZCZEPIONKA i tylko szczepionka! Czyżby założyciel Microsoftu już namierzył kolejną „złotą żyłę” i bierze udział w wyścigu o opatentowanie leku?
Mija piąty tydzień od czasu ogłoszenia stanu pandemii przez WHO, a już są pierwsi główni „wygrani”: Jeff Bezos i Bill Gates. Można robić zakłady, który z nich – jako pierwszy – podwoi swój majątek? Wcale nie jest wykluczone, że wszystkich pobije Huawei.
Jedno jest pewne, pojawił się bohater na miarę naszych czasów: Gates – pato/geniusz.
* *
*
Kwarantanna 4
Na kwietniową kwarantannę najlepszy jest klawesyn.
Polecam zwłaszcza nagrania Wandy Landowskiej (kanon), Gustava Leonhardta (klasyka), Christopha Rousseta (francuski splendor).
Muzyka opadających kwietnych płatków; naturalna otulina dźwiękowa z muślinu, delikatnie rozwibrowana mgiełka… nie tylko izolują od medialnego zgiełku, ale wynoszą w przestwór, gdzie dźwięki dolatują do nas jakby z innego świata.
A klawikord ?!
Posłuchaj, jak wybrzmiewa cisza, to naprawdę leczy.
Arte/terapia!
* *
*
16.04.2020, dr Konstanty Radziwiłł, urzędujący obecnie wojewoda mazowiecki (a wcześniej wieloletni prezes Naczelnej Izby Lekarskiej), zwrócił się do lekarzy z regionu Mazowsza z prośbą o pomoc. Powód: w czasie pandemii (sic) pojawiły się bowiem niepokojące braki kadrowe w placówkach medycznych.
Po upływie tygodnia, redaktor RMF FM, prowadzący wywiad z aktualnym prezesem OIL, dr Łukaszem Jankowskim, próbował się dowiedzieć, jaki był odzew środowiska lekarzy na ten apel. Prezes kluczył i robił uniki, aż wreszcie przyparty do muru uporczywością pytań wyznał: aktualnie OIL w Warszawie zrzesza 29 tys. członków z aktywnym prawem wykonywania zawodu; natomiast na apel wojewody (tudzież kolegi lekarza) pozytywnie zareagowały…cztery osoby.
Jak skomentować tą porażającą wiadomość?
Sądzę, że jedyny komentarz powinien odwoływać się do przysięgi Hipokratesa, bo to ona – czyni absolwenta uczelni medycznej lekarzem, w takim samym stopniu, co dyplom. Więc cytat:
„Będę stosował zabiegi lecznicze wedle mych możliwości i rozeznania ku pożytkowi chorych, broniąc ich od uszczerbku i krzywdy”
Stan pandemii obnażył zatem poziom wrażliwości lekarzy, albo – w przyjętym tu kontekście – wyznacza coś, co nazwałbym polskim (wszak Mazowsze to kwintesencja polskości) wskaźnikiem Hipokratesa. W czasie pandemii osiągnął on poziom 0.01.
PS
Ciekaw byłbym usłyszeć/przeczytać, jak dr K. Radziwiłł wyjaśniłby zupełny brak odzewu. Oczekiwałbym tego tym bardziej, ponieważ pełnił on również zaszczytną funkcję przewodniczącego Komisji Etyki Lekarskiej Europejskiego Forum Organizacji Medycznych.
* *
*
- Trzeba przezwyciężyć stagnację i ożywić gospodarkę, bo jak nie będzie podatków, to zawali się „socjal”
- Targowiska od Wielkanocy funkcjonują normalnie i nic się nie dzieje
- Można otworzyć centra i galerie handlowe, ponieważ wyznaczone zostały precyzyjne wskaźniki: liczba kupujących na jedną kasę lub 15 m2 powierzchni sprzedażowej na jednego kupującego
- Taka IKEA łapie wiatr w żagle realizując pandemiczną strategię: NIECH ŻYJE DOM ! Jej zaplecze – IKEA INDUSTRY – pracuje na pełnych obrotach dzięki temu, że każdy pracownik w ciągu ośmiogodzinnego dnia pracy otrzymuje dwie maski
- itp
- Skoro rozkręca się gospodarka i przedstawiciele Mamony wznawiają aktywność, wypada brać przykład z biznesu i wreszcie otworzyć kościoły dla ludzi nadwątlonej wiary.
* *
*
Kazimierz Rogoziński