Z geografii gospodarczej przeszło do ekonomii pojęcie infrastruktura, a wraz z nim, utrwalił się trójpodział infrastruktury na podsystemy: /a/ społeczny, /b/ gospodarczy, /c/ techniczny. Ale znakiem naszych czasów stało się następujące utożsamienie:
INFRASTRUKTURA = (jej) PODSTEM TECHNICZNY = MEDIA
To fundamentalne dla myśli współczesnej równanie zostało zupełni pozbawione usługowej treści.
HORRENDLNE NIEPOROZUMIENIE !
Horrendalne, ponieważ nie ma lepszego pojęcia niż infrastruktura, by wyrazić – w jednym słowie – złożoność funkcji usług. Potwierdza to etymologia:
in-fra-struktura
gdzie
in – znaczy: do wewnątrz
fra – znaczy: pomiędzy
zatem, infrastruktura to:
skierowana do wewnątrz, dośrodkowo zorientowana „struktura”, którą dlatego sytuuje się pomiędzy – by spajała społeczność. Dlatego też najważniejszy jest usługowy charakter podsystemu infrastruktury społecznej.
Albowiem spajać, znaczy coś innego, i o wiele więcej, niż połączyć rurą gazową, czy kablem energetycznym. Efektem tego nieporozumienia jest zatomizowane społeczeństwo, coraz ściślej połączone siecią.
Kazimierz Rogoziński