Inteligencji, rozumianej jako władza poznawcza umysłu człowieka – w dziale „DROGA”, poświęcam osobny fragment; natomiast w tym miejscu chciałbym zająć się INTELIGENCJĄ JAKO GRUPĄ SPOŁECZNĄ.
Większość badaczy jest zgodna, że jako grupa społeczna – inteligencja ukształtowała się w XIX wieku Rosji, co z perspektywy historii Polski oznaczać musi: również w zaborze rosyjskim. Dlaczego nie wyłoniła się w zaborze austriackim, czy pruskim? Zasadniczo z tego powodu, że w Rosji nie istniała klasa średnia, a jej skarlałą namiastką była „kasta” oficerów wojska i carskiej administracji.
Natomiast elitę klasy średniej w Europie zachodniej tworzyli przedstawiciele „wolnych zawodów”, świadczący swoje usługi na zasadach całkowicie komercyjnych. Zapewniało im to ponadprzeciętny poziom zamożności i tym samym, wysoki prestiż społeczny.
Wolne zawody integralnie wtopione w klasę średnią tworzyły zasadniczy trzon struktury społeczeństw Zachodu. To one wyrażały i reprezentowały to, co zwykło się nazywać opinią publiczną, wyznaczającą tym samym eksponowane miejsce i „ polemiczne” funkcje dla sfery publicznej.
W Rosji wyglądało to inaczej. Z „wolnych” zwodów (byli to głownie lekarze i artyści) wyłoniła się inteligencja, jako grupa oderwana od innych grup społecznych. Postrzegała siebie jako elitę, ponieważ o przynależności do niej decydowało wykształcenie, znajomość najnowszych trendów w kulturze i niepisany – ale rygorystycznie przestrzegany – kodeks obyczajowy (by nie powiedzieć – honorowy).
Inteligencję od stanów/klas niższych (proletariatu i chłopstwa) dzieliła przepaść, więc w celu jej zasypania, przedstawiciele inteligencji niosąc „kaganki oświaty” podejmowali wysiłki zmierzające do likwidacji analfabetyzmu, podniesienia poziomu kultury i higieny. Bez wątpienia robili to z poświęceniem, oczywiście nieodpłatnie, tratując swoją służbę jako powinność wobec warstw społecznych skazanych na życie w ubóstwie.
Ten „misyjny” rodzaj zaangażowania wpisały w swoje statuty organizacje i ruchy określające się jako socjalistyczne. Dlatego też wraz z utworzeniem PRL na rosyjsko-sowiecką modłę, można było włączyć inteligencję (oderwaną od wolnych zawodów) w bezklasowe społeczeństwo.
Zgodnie z socjalistyczno- komunistyczną wykładnią, inteligencję tworzyli:
- Funkcjonariusze aparatu polityczno – administracyjnego
- Specjaliści w danej dziedzinie, więc do wcześniejszej grupy dołączyła „inteligencja techniczna”
- Inteligencja twórcza. NB niezbyt liczna
Wraz z transformacją systemową inteligencja, jako odrębna grupa społeczno – zawodowa, zanikła.
– Przedstawiciele „wolnych zawodów” stali się przedsiębiorcami
– W GOW – wiedza stała się zasobem, a użyteczność najważniejszą cechą, więc inteligencja (jako aktywność umysłu) została wydana w pacht i „zutylizowana” przez rozum rachujący, więc przestała być kategorią nobilitującą.
– Nie trzeba się już się poświęcać, aby kogoś uczyć czy „oświecać”; wszystko, cała wiedza, dostępna jest w Wikipedii.
– Zinstytucjonalizowana została polityka społeczna, konstytucyjnie wpisana w zakres obowiązków państwa
Tym samym zaniknęła grupa społeczna, która troszczyłaby się o sferę publiczną. Z powodu braku „spadkobierców” sferą publiczną zajęła się administracja, z wiadomym skutkiem.
Kazimierz Rogoziński
Jeremiasz
2021-04-26 — 12:22
Wnikliwe Panie Profesorze. Nie wiedziałem o znaczeniu inteligencji w carskiej Rosji.