Im więcej nowych – i coraz bardziej rewelacyjnych – danych dostarczają teleskopy E. Hubble’a i J. Webba tym bardziej jednolity staje się fizykalny obraz Wszech/świata (tam) i wszech/rzeczy (tu). W wyniku zatarcia granicy między astrofizyką a fizyką (zajmującą się niegdyś wyłącznie materią skondensowaną (barionową), do łask naukowców powraca meta/fizyka. Sic. Albowiem procesy zachodzące w „czarnej dziurze” pozwalają lepiej zrozumieć zjawiska mechaniki kwantowej obserwowane w laboratoriach na Ziemi. Imaginacja W. Blake’a „zobaczyć świat w ziarnku piasku”, już nie wydaje się być czystą ezoteryką. Osobliwość ‘skrajnie małego’ jest identyczna z osobliwością nieskończenie wielkiego. Uniwersalizm praw fizyki czyni wszechświat jednorodnym, i to w stopniu nigdy wcześniej nie zakładanym. Astronomowie, razem z fizykami, po raz drugi  (po Koperniku) dokonali skutecznej degradacji  Ziemi.

Wszechświat jest fizykalnie i chemicznie jednolity. Na podstawie tej mocnej przesłanki   wnioskuje się, że również biologicznie jednorodny.

Jak dowodzą, planet podobnych do naszej, są we Wszechświecie – miriady. Wiele egzoplanet posiada identyczną z naszą eko-sferę, a więc i  inteligentne życie musiało  się na nich pojawić. Ewolucja w kosmosie przebiega wedle tego samego scenariusza; tzw. model standardowy nie zakłada żadnych wyjątków. Uznawany aktualnie kosmologiczny dowód brzmi: nie ma żadnych podstaw uzasadniających wyjątkowość planety Ziemia w porządku Wszechświata. To tylko megalomańskie rojenia hominidów, którzy przypisują sobie jakieś wyjątkowe ponadmaterialne, intelektualne ekstra – właściwości. Nic z tych rzeczy. Komputery kwantowe, symulujące pracę mózgu, pracują szybciej i bezbłędnie, więc  i rozum przestaje być wyróżnikiem  homo sapiens sapiens.

Czy więc w końcu ‘utrącony’ został ostatni argument przemawiający za odrębnością Ziemi i wyjątkowością zamieszkujących ją Ziemian ? Czy rzeczywiście nie potrafimy wskazać czegoś,  co stanowiłoby  rozsądną przeciwwagę dla osadzonej na materializmie totalnej immanencji ? Czy z/na Ziemi –  już nigdy nie wybrzmi votum separatum od wszechwładnego monizmu?

Śmiem twierdzić, że nadal wszem wybrzmiewać będzie: TAK, Ziemia jest wyjątkowa !

Albowiem  konstruktywną odpowiedź na powyższe pytania dał kiedyś Syn Człowieczy, który przeszedł przez ziemię dobrze czyniąc. Pozostawiona przez Niego „Dobra nowina” zawiera się w  jednym słowie: MIŁOŚĆ. To z niej (następnie) chrześcijaństwo wyprowadziło koncepcję ordo cordis – znak rozpoznawczy Życia ludzkiego.

Kazimierz Rogoziński