Ponowoczesny świat (nie tylko podzielony na segmenty, ale zatomizowany) zaludniają odosobnione podmioty rynku, uzależnione od łączy komunikacyjnych. Sterowanie wyborami via -net zastąpiło „grę” popytu z podażą, niegdyś traktowaną jako aksjomat ekonomii. Wbrew opisanej sytuacji, do miliardów komunikatorów pompowany jest przekaz, iż liberalna gospodarka rynkowa wreszcie gwarantuje pełną wolność preferencji – wyborów – zachowań. Rzadko wskazuje się na to, iż taki podmiot rynku, jakim jest gospodarstwo domowe wyposażone w urządzenia high – tech, funkcjonuje w cyber – przestrzeni cyfrowo – medialnej, że taka przestrzeń to jest już „inny świat”; dlatego inny, ponieważ nie odnosi do sąsiedzkiej wspólnoty żyjącej obok – tu – i – teraz, tylko do korporacji zarządzających siecią.

Komunikatory o aktywności 7/24 zapewniają nieprzerwaną komunikację, która skutkiem jest przedefiniowanie ważnych pojęć: pośrednie staje się – bezpośrednie, a zdalne – najbliższym, caritas – konwencją komercjalizowaną od wielkiego święta (np. jako „świąteczna paczka”). W końcu spotkanie z innym człowiekiem twarzą- w – twarz postrzegane jest jako strata czasu.

Nieprzerwana komunikacja w społeczeństwie wiedzy spowodowała, że również tradycyjne pojęcie: ‘inteligencja’ nabrała innego znaczenia: najpierw pojawiła się inteligencja techniczna, następnie ‘inteligentny dom’, wreszcie AI/SI.

Przekształcenia stylu życia, czy szerzej – habitusu, są tak dynamiczne, że wystarczyły dwa pokolenia, aby zapomnieć, czym była klasyczna usługa.

A czym była ?

Kazimierz Rogoziński